02:43

Wycieczka do Japonii: nasza trasa

Wiele osób marzy o wyjeździe do Japonii, ale nie jest pewne, jak się za to zabrać. Dlatego dzisiaj chciałabym opowiedzieć, gdzie byliśmy w Kraju Kwitnącej Wiśni i co robiliśmy, zaznaczając oczywiście, że to nie jest jakiś wzorcowy plan... Nie wszystko się udało, można w tym samym czasie zobaczyć więcej miejsc lub zostać tylko w jednym mieście i dogłębnie je odkrywać. Można sobie odpuścić np. świątynie, jeśli nas nie kręcą, i ruszyć szlakiem tego, co naprawdę nas interesuje... Japonia ma mnóstwo do zaoferowania i na pewno znajdziemy coś dla siebie. Bez dalszych zbędnych wstępów przedstawiam naszą trasę z marca/kwietnia 2016. 


Nasza trasa

Tokio, wycieczka do Kamakury  Kioto, wycieczka do Himeji  Osaka, wycieczka do Nary  Hiroszima, wycieczka na Miyajimę  Tokio, wycieczka do Hakone 

Nasz pobyt trwał 21 dni i mieliśmy 6 noclegów w 4 miastach. Na pewno dałoby się w tym czasie odwiedzić więcej miejsc, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem (o czym poniżej), a teraz myślę, fajnie było trochę dłużej gdzieś zostać i się powłóczyć, niż cały czas gorączkowo się przemieszczać.

1. dzień Tokio
Pierwszy dzień poświęciliśmy na odsypianie podróży, zorientowanie w terenie i włóczenie się po Shinjuku, do którego po locie dotarliśmy dopiero koło 15. Nocleg w Hotel Listel Shinjuku poleconym przez koleżankę co prawda przekraczał założony przez nas budżet, ale uznaliśmy, że na pierwsze noce i na zmagania z jet lagiem przyda nam się wyższy standard. Z hotelu mieliśmy około 7 minut piechotą do stacji metra Shinjukugoyenmae i około 20 minut do stacji Shinjuku, jednej z najbardziej ruchliwych na świecie. Najczęściej wybieraliśmy tę drugą opcję, bo stamtąd mogliśmy bez dodatkowych opłat poruszać się linią JR Yamanote.
Tutaj znajdziesz nasze pierwsze wrażenia z Japonii.

2. dzień Tokio
Spacery po dzielnicach Shibuya i Harajuku, w tym słynny pomnik Hachiko i Takeshita Doori. Sporo czasu spędziłam oglądając ubrania (interesuję się japońską modą uliczną) i pamiątki, zjedliśmy też znane naleśniki na słodko na Takeshita Doori.



3. dzień Tokio
Ze względu na deszcz (i żywe zainteresowania Rafała wystawą gier) zdecydowaliśmy się na wizytę w Muzeum Technologii i Innowacji Miraikan. Gdy już się rozpogodziło, podeszliśmy pod nieistniejącego już posąg wielkiego robota- Gundama (teraz jest inny, taki), urządziliśmy sobie spacer po Odaibie i pojechaliśmy bezzałogową kolejką Yurikamome na zakupy do Ikebukuro.

4 dzień Tokio: Meiji Jingu i Akihabara
Mogliśmy rzucić okiem na tradycyjne stroje ślubne, zrelaksować się w ogrodach, a po południu i wieczorem pobuszować po sklepach z mangami.

5. dzień Kamakura
Świątynie i chramy Hasedera, Kotoku-in, Tsuruguoka Hachimangu i Zeniarai Benten



6. dzień Tokio → Kioto
Chcieliśmy wybrać się do ogrodu Shinjuku Gyoen albo Zewnętrznych Ogrodów Cesarskich, ale były zamknięte we wtorek po święcie :( Ostatecznie rzuciliśmy okiem na Tokyo Tower, oraz świątynię Zozoji i ruszyliśmy do Kioto. Nie udało nam się znaleźć pokoju dwuosobowego w sensownej cenie i nocowaliśmy w pokoju wieloosobowym w stylu japońskim w Kyoto Guesthouse Lantern, dość blisko dworca: czystym, z sympatyczną obsługą i godnym polecenia.

7. dzień Kioto
Srebrny Pawilon, Ścieżka Filozofów, Kiyomizudera, dzielnica Higashiyama, niewielkie świątynie znalezione po drodze.

8. dzień Kioto
świątynie: Kinkakuji, Ryoanji, Nijo-jo, Honganji, wieczorem dzielnica Gion i buszowanie po księgarniach w okolicy dworca.


9. dzień – Kioto
Targ przyświątynny, na którym zjedliśmy pyszne taiyaki, świątynie Nanzenji, Heian Jingu, sklep z figurkami i włóczenie się.




10. dzień Himeji
Zamek, ulica prowadząca do zamku oraz impreza, na którą przypadkiem natrafiliśmy.



11. dzień Kioto: Fushimi Inari
Zdążylibyśmy więcej zobaczyć, gdyby przeprowadzka nam nieco krócej zajęła. Postanowiliśmy zostać dzień dłużej w Kioto, ale w naszym hostelu nie było już miejsca, więc jedną noc spędziliśmy korzystając z Airbnb u bardzo sympatycznego pastora, spacerkiem od Fushimi Inari ;) To miejsce (chram, nie dom pastora :P) oczarowało mnie i póki co jest moim miejscem numer 1 w Japonii.




12. dzień Kioto → Osaka
Bookoffy, sklepy przerożne & Dotonbori z bogactwem neonów, sklepów i jedzenia.
Nasz nocleg w Osace był bardzo tani, ale taki, że do dziś opowiadam o nim anegdoty... Poniżej pewnego pułapu cenowego w Japonii chyba nie należy schodzić, żeby się nie naciąć jak my ;) Nazwy nawet nie podaję, chyba że ku przestrodze.

13. dzień – Nara
Todaiji, Kasuga Taisha, park i karmienie jelonków



14. dzień Osaka
Oceanarium Kaiyukan oraz włóczenie się tu i tam ;) Nie zdążyliśmy zrobić za dużo po ciężkiej nocy w wyżej wymienionym hostelu...

15. dzień Hiroszima
Dojazd po południu, ogród Shukkeien, spacer po mieście
Najbardziej udany nocleg mieliśmy chyba właśnie w Hiroszimie w Tenryu Ryokan, ok. 10 minut spacerem od dworca kolejowego. Co prawda obiekt ma w nazwie ryokan, ale nie jest ani drogi, a co za tym idzie, specjalnie luksusowy... Za to jest czysty, ma dobrze wyposażone pokoje w stylu japońskim, współdzieloną, wspaniałą łazienkę i miłą, choć niezbyt komunikatywną po angielsku obsługę.
16. dzień Hiroszima (Muzeum Pokoju) i Miyajima
Było pochmurno, ale na szczęście nie padało i wizyta na Miyajimie była bardzo przyjemna. 



17.  dzień  Hiroszima  Tokio 
z przesiadką w Shin Osaka. Wizyta na zamku w Hiroszimie i wieczorem zakwaterowanie w Tokio, na Airbnb w Keisei Tateishi. Warunki były takie sobie, ale cena bardzo przystępna.

18. dzień – Tokio
Dzielnice Asakusa i Ueno w czasie kwitnienia wiśni oraz spotkanie z Kyoko, koleżanką poznaną przez Internet.

19.dzień Tokio

20. dzień Hakone
Mgła, deszcz i niska temperatura uniemożliwiły nam zwiedzanie, więc pomoczyliśmy się w gorących źródłach, o czym możecie przeczytać tutaj.

21. dzień Tokio
Ogrody przy Pałacu Cesarskim, pakowanie, jedzenie sushi, kupno pamiątek, jeszcze jedna wycieczka na punkt widokowy w Tokyo Metropolitan Government Building w Shinjuku.




Jak to się ma do wycieczek zorganizowanych?

Jestem wielką zwolenniczką organizowania wyjazdów samodzielnie, bo często wychodzi to dużo taniej. Za nasz 3-tygodniowy pobyt zapłaciliśmy mniej więcej tyle, ile w biurze podróży kosztuje wycieczka podczas której jest się na miejscu 6-10 dni. Odwiedziliśmy większość najbardziej znanych i popularnych wśród turystów miejsc, nie żałowaliśmy sobie jedzenia i nakupiliśmy mnóstwo pamiątek.Żadna ze mnie jednak wojująca przeciwniczka wycieczek zorganizowanych i jeśli ktoś się nie czuje na siłach lub nie ma ochoty zajmować się wszystkim samodzielnie, a marzy mu się Japonia, to ma ku temu opcje.
Niektóre propozycje tras, np. te dostępne na stronie Japan Guide, są znacznie bardziej intensywna niż nasza, gdyż zakładają odwiedzenie w 20 dni np. również Ise, Nagoyi, Kanazawy, Takayamy i Nagasaki, które my pozostawiliśmy na kolejną wyprawę. Świadomie darowaliśmy sobie targ Tsukiji, gdyż nie lubimy ani ryb, ani wczesnego wstawania, i w ogóle nas tam nie ciągnęło.

Co byśmy zmienili? 
Następnym razem na pewno chcę odwiedzić górę Koya, którą musieliśmy sobie odpuścić z powodów losowych, oraz Nikko, z którego zrezygnowaliśmy ze względu na trwającą wtedy renowację istotnych elementów świątyni. Mam nadzieję, że uda się też zobaczyć więcej w Hakone, chociaż nie narzekałabym na kolejne popołudnie w gorących źródłach :)
Gdyby to zsumować, wyszłoby, że spędziliśmy ok. 7 pełnych dni w Tokio. Z jednej strony to bardzo dużo i można by się zastanowić, czy warto aż tyle siedzieć w jednym miejscu... z drugiej strony, Tokio jest ogromne i fascynujące i pozostało jeszcze wiele miejsc, które bym chciała tam zobaczyć. Mimo wszystko, zabrakło mi jednak przyrody i zejścia z wydeptanych przez turystów ścieżek. Nie udało się też zobaczyć góry Fuji - do nadrobienia! 

Plany na następny wyjazd
Miejsca, które chciałabym odwiedzić, to m.in.:
  • Fujigoko (jeziora w okolicy Fuji)
  • Shirakawa-go
  • Takayama
  • góra Koya
  • Kumano, stamtąd Shirahama, wodospad Nachi no taki 
  • Fukuoka
  • Beppu
  • Kagoshima
  • Yakushima 
  • Okinawa
  • Ishigaki lub Miyakojima
  • góra Takao
  • Nikko
  • Yokohama 
Rozważam też: Nagasaki, Matsumoto, Matsuyamę, Nagoyę, Kamikochi, Nagano i Alpy Japońskie, Otsu, dolinę Kiso, Hikone i Kurokawa Onsen.
Jak widzicie, materiału mam na kilkumiesięczną wyprawę lub parę 3-tygodniowych, a nawet nie wspomniałam o wyspie Hokkaido... 

Na temat planowania podróży do Japonii powstały już bardzo ciekawe i pełne przydatnych faktów wpisy, z których sama korzystałam. Żeby nie dublować informacji tutaj, dzielę się linkami:
Japan Guide jest prawdziwą kopalnią informacji przydatnych przed i podczas wyjazdu do Japonii. 
Przydają się również Tokyo Cheapo oraz Japan National Tourism Office (propozycje tras!).

Więcej moich wpisów o Japonii:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 . , Blogger