
Ukończenie studiów, praca na tyle dobra, by móc coś odłożyć i pozwolić sobie na podróże. Ślub, pies, dzieci. Taki idealny (przeidealizowany? :)) scenariusz miałam w głowie aż do niedawna. Dziś uświadomiłam sobie, że nie da się niczego zaplanować w 100%. Życie pisze różne scenariusze? Czy jest tylko współtwórcą scenariusza, który piszemy my?&nbs...