Lista miejsc, które chciałabym zwiedzić, nadal jest dłuższa niż lista tych, które już zobaczyłam i pokochałam, ale wszystko jeszcze przede mną :) Tu prezentuję kilka wybranych miast, które z różnych względów mnie oczarowały.
Za drugim razem było już nieco bardziej niesztampowo, gdyż wybrałyśmy się ze współlokatorkami na zorganizowaną pieszą wycieczkę w nocy, zakończoną wspinaczką na wzgórze z latarkami czołowymi i oglądanie stamtąd nocnego pejzażu Granady :) Przeszliśmy też przez jaskinie na Sacromonte, gdzie ludzie mieszkają "na dziko" i gdzie podobno lepiej nie zapuszczać się bez przewodnika. Film w języku hiszpańskim na temat tych jaskiń.
Praga
Praga zupełnie zdominuje ten wpis, z dwóch powodów: byłam tam dłużej niż w pozostałych miastach i z chłopakiem uwielbiającym fotografię (a i ja czasem kradłam aparat i coś cykałam) :)
Poza mostem Karola, Złotą Uliczką, katedrą i innymi najbardziej znanymi atrakcjami, bardzo spodobały mi się różne muzea: Muzeum Czekolady, Muzeum Zabawek, Muzeum Alfonsa Muchy (którego prace uwielbiam).
Wiedeń
Dwie wizyty, jedna w gimnazjum, druga w liceum. Zdjęcia mam na starym dysku twardym, więc tymczasowo po prostu polecam. Pałace Schönbrunn, Hofburg... Coś pięknego. Na pewno kiedyś tam wrócę i zobaczę coś więcej niż najbardziej rozreklamowane atrakcje turystyczne.
Wrocław
Tutaj bez żadnych zaskoczeń. Jeśli jeszcze nie byliście we Wrocławiu, to gorąco polecam (jeśli już byliście, to też:)). Codziennie odkrywam w tym mieście coś nowego (pomijając dni, kiedy biegam z uczelni na korepetycje albo chowam się w mieszkaniu z dobrą książką). Kilka zdjęć z różnych lat i z różnych miejsc:
To by było na tyle! Jeśli wpis się spodobał, zapraszam do polubienia strony bloga na Facebooku. :)
Granada
Ciężko mi było wybrać jedno hiszpańskie miasto. Granadę odwiedziłam tylko dwa razy i na krótko.
Za pierwszym razem "zaliczyłam" najbardziej znane turystyczne punkty.Za drugim razem było już nieco bardziej niesztampowo, gdyż wybrałyśmy się ze współlokatorkami na zorganizowaną pieszą wycieczkę w nocy, zakończoną wspinaczką na wzgórze z latarkami czołowymi i oglądanie stamtąd nocnego pejzażu Granady :) Przeszliśmy też przez jaskinie na Sacromonte, gdzie ludzie mieszkają "na dziko" i gdzie podobno lepiej nie zapuszczać się bez przewodnika. Film w języku hiszpańskim na temat tych jaskiń.
Widok Granady w nocy.
Niestety nie miałam mozliwości zrobić lepszego zdjęcia :(
Porto
Nowa miłość i nauczka, żeby brać ze sobą baterie do aparatu na zmianę...
Płytki azulejos na dworcu.
Te wąskie uliczki mają coś w sobie.
Praga zupełnie zdominuje ten wpis, z dwóch powodów: byłam tam dłużej niż w pozostałych miastach i z chłopakiem uwielbiającym fotografię (a i ja czasem kradłam aparat i coś cykałam) :)
Poza mostem Karola, Złotą Uliczką, katedrą i innymi najbardziej znanymi atrakcjami, bardzo spodobały mi się różne muzea: Muzeum Czekolady, Muzeum Zabawek, Muzeum Alfonsa Muchy (którego prace uwielbiam).
Moje ulubione zdjęcie z Muzeum Zabawek. Komu w drogę, temu czas!
;)
Dość niepokojące rzeźby...
Muzeum Czekolady było pełne różnorodnych opakowań po czekoladach.
Panorama miasta.
Ściana Lennona.
Wiedeń
Dwie wizyty, jedna w gimnazjum, druga w liceum. Zdjęcia mam na starym dysku twardym, więc tymczasowo po prostu polecam. Pałace Schönbrunn, Hofburg... Coś pięknego. Na pewno kiedyś tam wrócę i zobaczę coś więcej niż najbardziej rozreklamowane atrakcje turystyczne.
Wrocław
Tutaj bez żadnych zaskoczeń. Jeśli jeszcze nie byliście we Wrocławiu, to gorąco polecam (jeśli już byliście, to też:)). Codziennie odkrywam w tym mieście coś nowego (pomijając dni, kiedy biegam z uczelni na korepetycje albo chowam się w mieszkaniu z dobrą książką). Kilka zdjęć z różnych lat i z różnych miejsc:
Wspaniałe bańki.
Pyszne herbaty w Czajowni.
Fontanna multimedialna.
Ogród Japoński.
Muzyk na rynku.