Dotarłam bezpiecznie i od tygodnia z hakiem powolutku układam sobie życie w Almerii. Poznałam już sporo osób, byłam na części zajęć, próbuję się oswoić się z chaosem panującym na uczelni i ostatecznie wybrać przedmioty :) Miasteczko jest piękne (z paroma wyjątkami :P), a ludzie mili i pomocni. Jeszcze nie do końca dociera do mnie, że mam tu spędzić 5 miesięcy. W momentach tęsknoty bawię się pierścionkiem...